73% sędziów straciło pracę na Wimbledon 2025. Zastąpił ich system ELC

Po 148 latach tradycji Wimbledon wprowadził elektroniczne sędziowanie linii, eliminując 300 miejsc pracy i wywołując największą kontrowersję w historii turnieju. Awaria systemu podczas meczu Pavlyuchenkowej z Kartal pokazała, że technologia nie jest jeszcze gotowa na pełne zastąpienie człowieka w sporcie, ale jesteśmy tego bardzo blisko.
TLDR? ;-) W tym artykule przeczytasz o:
- Kosztach implementacji systemu ELC wynoszących 1,8 miliona dolarów i redukcji 300 miejsc pracy.
- Spektakularnej awarii podczas meczu Pavlyuchenkowej z Kartal, która wpłynęła na wynik spotkania.
- Podzielonych opiniach zawodników i przyszłości automatyzacji w tenisie.
Rewolucja za miliony dolarów
System Electronic Line Calling (ELC) zadebiutował na Wimbledonie 2025 jako najdroższa innowacja w historii turnieju. Koszt implementacji przekroczył 1,8 miliona dolarów, ale to nie pieniądze zdominowały dyskusję o przyszłości tenisa. All England Club podjął decyzję o pełnej automatyzacji sędziowania linii 9 października 2024 roku, kończąc erę 300 sędziów liniowych jednym podpisem.
Wybrano system Sony Hawk-Eye Live, który kosztuje około 100 tysięcy dolarów za jeden kort. Na 18 kortach głównego turnieju zainstalowano łącznie 324 kamery, które rejestrują obraz z prędkością 340 klatek na sekundę. Dokładność systemu wynosi 2,6 milimetra, co stanowi poprawę w porównaniu do poprzednich 3,6 milimetra.
Każdy system wymaga trzydniowego procesu kalibracji przed turniejem, a decyzje wydawane są w ciągu jednej dziesiątej sekundy od odbicia piłki. Firma Sony Hawk-Eye Innovations dostarcza technologię wykorzystywaną obecnie w 23 głównych ligach sportowych na świecie.
Awaria za 300 milionów widzów
Największy test nowej technologii przyszedł 6 lipca 2025 roku podczas meczu IV rundy między Anastasiją Pavlyuchenkową a Sonay Kartal na Centre Court. System ELC został przypadkowo wyłączony przez operatorów na jednego gema, co spowodowało, że trzy piłki wyraźnie poza linią nie zostały wykryte przez tą technologię.
Pavlyuchenkowa, która prowadziła w pierwszym secie przy własnym serwisie, straciła punkt i gem po tym, jak sędzia główny Nico Helwerth zdecydował o powtórce zagrania. Rosyjska zawodniczka nie kryła frustracji:
Zabraliście mi gema… Ukradli mi gema. Ukradli go. Mam nadzieję, że są zadowoleni.
CEO Sally Bolton przyznała wprost przyczynę problemu. „Technologia została nieumyślnie wyłączona przez kogoś na trzy punkty. Źródłem problemu był błąd ludzki”. W odpowiedzi na incydent organizatorzy usunęli możliwość ręcznego wyłączania systemu przez operatorów.
Zawodnicy podzieleni w opiniach
Opinie czołowych tenisistów na temat systemu ELC są mocno podzielone. Emma Raducanu nazywając system „podejrzanym”, stwierdziła wprost: „Nie ufam mu. Myślę, że inni zawodnicy powiedzieliby to samo”. Jack Draper zgodził się: „Szczerze mówiąc, nie sądzę, że jest w 100% dokładny”.
Belinda Bencic z Szwajcarii wyraziła szerszy niepokój o przyszłość sportu:
Myślę, że tracimy trochę uroku obecności ludzi. Staje się to trochę dziwne i zorientowane na roboty.
Masowe zwolnienia w branży sędziowskiej
Wprowadzenie systemu ELC oznaczało redukcję zatrudnienia z 300 sędziów liniowych do 80 „asystentów meczowych”, czyli spadek o 73%. To największe cięcie miejsc pracy w historii Wimbledonu, które dotknęło setki osób budujących karierę w sędziowaniu tenisowym.
Pauline Eyre, która przez 16 lat pracowała jako sędzia liniowa na Wimbledonie, ostrzega: „Tenis to sport o ludziach. Zabiera się człowieczeństwo z tenisa, zabiera się dużo z tego, czym ten sport jest”. Jej słowa odzwierciedlają obawy całego środowiska o przyszłość ścieżki kariery w sędziowaniu.
W przeszłości praca sędziów na linii stanowiła punkt wejścia do kariery sędziowskiej, umożliwiając awans do pozycji głównego sędziego. Teraz ta droga została przerwana, co może wpłynąć na jakość sędziowania w przyszłości.
Wielkie Szlemy technologicznie podzielone
Wimbledon dołączył do US Open i Australian Open, które już wcześniej wprowadziły pełny system ELC. Tylko French Open pozostaje bastionem tradycyjnego sędziowania, argumentując, że kort z mączki pozwala na weryfikację śladów piłki.
Prezydent Francuskiej Federacji Tenisowej Gilles Moretton twierdzi: „Systemy ELC mają 10-procentowy margines błędu” i dodaje: „Chcemy zachować naszych sędziów tak długo, jak długo zawodnicy się z tym zgadzają”.
ATP ogłosiło obowiązkowe użycie systemu ELC na wszystkich turniejach od 2025 roku, podczas gdy WTA przyjmuje bardziej stopniowe podejście. Charleston Open stał się pierwszym turniejem WTA na mączce używającym technologii na żywo.
Przyszłość pełna sztucznej inteligencji
Branża tenisowa planuje jeszcze głębszą integrację technologii. Eksperci przewidują rozwój analityki w czasie rzeczywistym, wirtualnego coachingu opartego na sztucznej inteligencji oraz immersyjnych doświadczeń dla kibiców wykorzystujących rzeczywistość wirtualną.
SwingVision, konkurencyjny system dostępny na smartfonach, oferuje 97-procentową dokładność za jedynie 10 dolarów za mecz, w porównaniu do tysięcy dolarów dla systemów stadionowych. Ta różnica kosztów może spopularyzować dostęp do zaawansowanych technologii na niższych poziomach rozgrywek.
Andrea Gaudenzi, przewodniczący ATP, podsumowuje transformację branży: „To przełomowy moment dla naszego sportu. Jesteśmy odpowiedzialni za przyjęcie innowacji i nowych technologii”.
Kosztowne wyzwania technologiczne
Implementacja systemu ELC niesie za sobą znaczne koszty wykraczające poza pierwotną inwestycję. Każdy system wymaga wykwalifikowanego personelu technicznego, regularnej kalibracji i utrzymania. Awarie w kluczowych momentach meczów mogą kosztować organizatorów wiarygodność i zaufanie zawodników.
Incydent z Pavlyuchenkową pokazał, że jedna pomyłka operatora może wpłynąć na wynik meczu oglądanego przez miliony widzów. Organizatorzy muszą inwestować nie tylko w technologię, ale także w szkolenie personelu i systemy zabezpieczeń.
Komentarz redakcji
Masowe zwolnienia 300 sędziów liniowych pokazują, jak technologia może radykalnie zmienić rynek pracy w branży sportowej. Dla osób pracujących w organizacji turniejów tenisowych to ostrzeżenie, że automatyzacja dotyka już nie tylko przemysł, ale sport na najwyższym poziomie. Przyszłość będzie wymagała nowych umiejętności technicznych zamiast tradycyjnych funkcji sędziowskich.