Boom na pilates w Polsce. Jak do tego doszło?

Test

Polski rynek pilatesu przeżywa prawdziwy rozkwit. Liczba studiów wzrosła do około 300 obiektów w 2024 roku, a wartość całego rynku sięga już 100 milionów złotych rocznie przy prognozowanym tempie wzrostu 15-20 %. Na naszej stronie można znaleźć coraz więcej ofert pracy na stanowisko instruktor pilates.  Przyglądamy się kulisom tego zjawiska.  

TLDR? ;-) W tym artykule przeczytasz o:

  1. Spektakularnym wzroście z kilkudziesięciu do 300 studiów pilatesu w całym kraju w ciągu dekady.
  2. Kosztach prowadzenia takiego studia. Od 20 tysięcy złotych za podstawowe wyposażenie do ponad 100 tysięcy za pełen sprzęt premium.
  3. Potencjale wzrostu przy zaledwie 8% penetracji rynku wobec 20% w krajach bogatszych od Polski.

Pilates, który jeszcze dekadę temu był niszową formą ćwiczeń, dziś stał się mainstream’owym trendem w branży fitness. Szczególnie popularne są zajęcia na reformerach, profesjonalnych maszynach sprężynowych, które pozwalają na precyzyjne ćwiczenia pod okiem wykwalifikowanych instruktorów.

Główne motywy sięgania po pilates to problemy z kręgosłupem i bóle pleców, stres i potrzeba relaksu, chęć poprawy postawy oraz rehabilitacja po kontuzjach. Coraz więcej osób traktuje pilates jako uzupełnienie innych form aktywności sportowej.

Ćwiczenia nie są trudne, bariera wejścia to przede wszystkim chęci i trochę wolnych środków w budżecie na te zajęcia.

Jest hype na pilates – stwierdza wprost Karolina Libelt, właścicielka Karolina Libelt Pilates Studio, w wywiadzie dla Fitness Biznes z 2022 roku.

Co ważne od 2022 roku minęły już 3 lata i ten hype na pilates nadal trwa w najlepsze.

Liczby i ludzie mówią wszystko o skali zjawiska

Polska branża pilatesu rozwija się w zawrotnym tempie. W 2024 roku funkcjonowało już około 300 studiów w całym kraju, z czego około 50 w samej Warszawie. To bardzo duży wzrost w porównaniu z początkiem dekady, gdy pilates był praktycznie nieznany poza największymi miastami.

Mówiąc szczerze, nie byłam zupełnie przygotowana na sukces, jaki odniesiemy. Raczej zakładałam, że przez pierwszy rok biznes będzie się rozkręcał, a nawet że będzie na minusie – przyznaje Kornelia Składzień, założycielka Polka Pilates, w wywiadzie dla Vogue Polska z 2023 roku.

Trend ten potwierdza również Ola Mikuła z studia Medilates w Gliwicach:

Jestem zafascynowana tym pilatesem. Przede wszystkim też rozwój w Polsce, no bo jakby nie było ten rozwój taki, jeżeli chodzi o sprzęt, no to jednak możemy to zaobserwować na przestrzeni ostatnich 2-3 lat. Wcześniej były studia też dostępne oczywiście ze sprzętem pilatesowym, ale nie było to aż tak w dużej ilości jak teraz – mówi w wywiadzie dla Balanced Body Polska z sierpnia 2025 roku.

W Warszawie za zajęcia na reformerze trzeba zapłacić od 125 do 180 złotych za sesję, podczas gdy we Wrocławiu podobne zajęcia kosztują 110 złotych, a w Krakowie od 80 do 120 złotych.

Zajęcia na matach są znacznie tańsze, w stolicy kosztują od 70 do 85 złotych, podczas gdy w mniejszych miastach można znaleźć oferty już od 60 złotych. Treningi indywidualne to wydatek od 150 do 250 złotych za sesję, w zależności od miasta i renomy instruktora.

Klienci polskich studiów to przede wszystkim kobiety. Zaskoczenia nie ma. Panie stanowią 85-90% wszystkich uczestników. Najliczniejszą grupę tworzą osoby w wieku 25-40 lat, które stanowią 60 procent wszystkich uczestników. Średnia i wyższa klasa średnia dominuje wśród klientów szukających poprawy postawy ciała.

Pilates to mój spokój, siła i balans – mówi Iga Majewska, założycielka Warsaw Pilates w wywiadzie dla Elle.pl z listopada 2024 roku.

Sezonowość branży jest widoczna. Najwyższą frekwencję odnotowuje się w okresie styczeń-marzec (postanowienia noworoczne) oraz wrzesień-październik (powrót z wakacji). Letnie miesiące to tradycyjnie niższy sezon, choć niektóre studia organizują wówczas wyjazdy z pilatesem lub zajęcia typu outdoor.

Polska nadrabia zaległości wobec światowych rynków

Na tle międzynarodowym polski rynek pilatesu wciąż ma ogromny potencjał wzrostu. Podczas gdy globalny rynek osiągnął wartość około 176 miliardów dolarów w 2023 roku, Polska stanowi mniej niż jedno procent tego rynku.

Według raportu Sports & Fitness, pilates stał się najszybciej rozwijającą się aktywnością fitness w Stanach Zjednoczonych, z tempem wzrostu niemal dwukrotnie większym niż wszystkie inne formy aktywności fizycznej.

W USA już  prawie 12 milionów osób regularnie praktykuje pilates, płacąc 15-37 dolarów za zajęcia grupowe.

Polski rynek obsługuje znacznie mniejszą liczbę klientów, ale rozwija się szybciej niż średnia europejska.

Pandemia jako nieoczekiwany katalizator zmian

Sektor fitness w Polsce był zamknięty przez 214 dni w pierwszym roku pandemii, co zmusiło branżę do błyskawicznej adaptacji. 44% pracowników branży fitness straciło pracę w 2020 roku, a zadłużenie sektora wzrosło ponad dwukrotnie.
Studia pilatesu szybko przeszły na streaming na żywo przez Instagram i organizację zajęć na świeżym powietrzu. Od 2022 roku nastąpiło spektakularne odbicie. W styczniu 2023 odnotowano 40% więcej wejść względem stycznia 2020 roku.
Pandemia przyniosła trwałe zmiany w postaci modelu łączącego zajęcia stacjonarne z internetowymi, większego zainteresowania treningami delikatnymi oraz wzrostu świadomości zdrowotnej. Polacy wydają obecnie 130% więcej na sport niż dekadę temu.

Media społecznościowe budują społeczności wokół marek

Hashtag #pilates osiągnął na TikToku 7,5 miliarda wyświetleń, stając się jednym z najpopularniejszych tagów fitness. Instagram pozostaje główną platformą marketingową studiów, gdzie powstają zamknięte społeczności wokół konkretnych marek.

Globalne przykłady sukcesu pokazują potencjał polskim studiom. The Pilates Class, która wystartowała w maju 2020 z prywatnego konta Instagram, obecnie obsługuje członków ze 110 krajów i organizuje wyprzedane tournée po siedmiu miastach świata.

Polskie studia coraz skuteczniej wykorzystują Instagram Stories z codziennymi treningami i Reels z ćwiczeniami. Trend „Pilates girls” na TikToku, z charakterystyczną estetyką w pastelowych kolorach, stał się symbolem statusu dla młodego pokolenia.

W naszym kraju mamy też coraz więcej pilatesowych influencerów. Przykładowo w tym segmencie wyróżniają się Kasia Rozwalka (86 tysięcy obserwujących na Instagramie), Irena Melcer (37 tysięcy obserwujących) czy Anna Huchel (34 tysięcy obserwujących).

Wysokie koszty wejścia nie powstrzymują przedsiębiorców

Typowy okres zwrotu z inwestycji w studio pilatesu wynosi 1,5-2,5 roku przy odpowiednim modelu biznesowym. Przykładowe studio z inwestycją początkową 100 tysięcy złotych może generować roczny zysk netto około 74 tysięcy złotych.

Koszty otwarcia studia pilatesu w Polsce zaczynają się od 20 tysięcy złotych brutto dla podstawowego wyposażenia, ale pełne wyposażenie premium może kosztować ponad 100 tysięcy złotych. Przykładowo pojedynczy reformer Balanced Body kosztuje 15-25 tysięcy złotych, a Cadillac może pochłonąć 30-50 tysięcy złotych. Do tego dochodzą koszty wynajmu lokalu (50-100 złotych za metr kwadratowy miesięcznie w dużych miastach).

Mimo wysokich barier wejścia branża przyciąga nowe inwestycje. W maju 2025 roku otwarte zostanie największe centrum pilates w Polsce – Reformatornia w łódzkim kompleksie Monopolis. Z kolei Polka Pilates rozwija sieć franczyzową, planując ekspansję z Warszawy do Krakowa, Gdańska, Łodzi i Poznania.

Komentarz redakcji

Polski rynek pilatesu znajduje się w punkcie przełomowym i oferuje ogromne możliwości dla przedsiębiorców myślących o wejściu w branżę fitness. Wiele gmin w Polsce wciąż nie posiada profesjonalnej infrastruktury do trenowania sportów takich jak pilates, co oznacza możliwości rozwoju poza największymi ośrodkami miejskimi. Wysokie koszty wejścia mogą być barierą, ale doświadczenia przedsiębiorców i trendy zza oceanu pokazują, że przy odpowiednim planowaniu i cierpliwości można zbudować rentowny biznes.

Nie przegap wymarzonej pracy!
Najlepsze oferty co wtorek na Twoim mailu.
Boom na pilates w Polsce. Jak do tego doszło?