Drużyna Jeremy’ego Sochana będzie miała nową halę za ponad miliard dolarów

San Antonio Spurs dostało zielone światło na budowę nowej hali wartej 1,3 miliarda dolarów w centrum miasta. Mieszkańcy hrabstwa Bexar zatwierdzili 4 listopada 2025 roku publiczne dofinansowanie w wysokości 311 milionów dolarów, a całość ma być gotowa na sezon 2032-33. To jedna z najdroższych aren NBA w tym dziesięcioleciu i szansa na radykalne zwiększenie przychodów klubu. Jeremy Sochan, jedyny Polak w NBA, może w niej zagrać , ale tylko jeśli Spurs przedłużą jego kontrakt, który wygasa latem tego roku.
TLDR? ;-) W tym artykule przeczytasz o:
- Jak podzielono 1,3 miliarda dolarów budżetu między miasto, hrabstwo i klub oraz dlaczego Spurs pokryją 100% przekroczeń kosztów.
- Porównanie kosztów z innymi nowymi halami NBA. Od 2 miliardów Intuit Dome po 524 miliony Fiserv Forum.
- Czy Jeremy Sochan zagra w nowej hali i dlaczego jego kontrakt wygasający latem 2026 roku to kluczowa kwestia.
Lokalna walka – budować czy nie budować?
Referendum dotyczące finasowania budowy nowej hali dla San Antonio Spurs było dramatyczne do samego końca. Propozycja B, bo tak nazwano projekt budowy areny zdobyła 52,14% głosów przy 47,86% przeciwnych. Różnica? Zaledwie 10 574 głosy. Na urny poszło 17% uprawnionych wyborców, co jak na lokalne referendum w Teksasie stanowi świetną frekwencję.
Zwolennicy projektu wydali na kampanię ponad 7 milionów dolarów. Przeciwnicy, koalicja organizacji społecznych COPS/Metro Alliance zebrali 219 tysięcy. To 32 razy mniej. Rezultat? Jeden z najbardziej kontrowersyjnych projektów sportowych w historii San Antonio ledwo zyskał aprobatę z minimalną przewagą.
Sama procedura trwała miesiącami. W sierpniu 2025 rada miasta zatwierdziła wstępne warunki umowy ze Spurs. We wrześniu hrabstwo Bexar dołączyło do planu. 4 listopada wyborcy powiedzieli „tak”. Teraz pozostaje finalizacja szczegółów, a pierwsza łopata zostanie wbita w ziemię w 2027 roku.
Kto i ile za to zapłaci?
Z 1,3 miliarda to całkowity koszt budowy nowego obiektu. Kto go pokryje?
Hrabstwo Bexar wyłoży 311 milionów dolarów ze zwiększonego podatku hotelowego i wydłużonego podatku od wynajmu samochodów. To dokładnie to, na co głosowali mieszkańcy. Pieniądze mają pochodzić głównie od turystów, nie od lokalnej społeczności.
Miasto San Antonio dołoży 489 milionów dolarów. W tym 160 milionów to czynsz od Spurs rozłożony na 30 lat , a dokładniej 4 miliony rocznie z automatycznym wzrostem o 2% każdego roku. Pozostałe środki pochodzą ze specjalnych stref reinwestycji podatkowej oraz stanowych podatków hotelowych. Zgodnie z prawem Teksasu tych pieniędzy nie można by przeznaczyć na drogi, szkoły czy służby ratunkowe.
San Antonio Spurs wyłożą minimum 500 milionów dolarów, ale to nie wszystko. Klub zagwarantował pokrycie 100% wszelkich przekroczeń budżetu. A przekroczenia w wielkich projektach budowlanych to norma, nie wyjątek. Do tego Spurs zobowiązali się do 1,4 miliarda dolarów prywatnych inwestycji w okolicach areny w ciągu 12 lat tj. biurowce, hotele, mieszkania, restauracje.
Łącznie zobowiązania klubu przekraczają 2 miliardy dolarów. To jeden z najwyższych wkładów prywatnych w historię budowy aren NBA. Milwaukee Bucks przy Fiserv Forum dołożyli 274 miliony do projektu za 524 miliony, czyli 52% stanowiły publiczne pieniądze. W San Antonio będzie to około 62% z publicznych źródeł, ale z zabezpieczeniem przed przekroczeniami.
Powrót do centrum
Obecna hala Spurs, Frost Bank Center, stoi na wschodnich obrzeżach miasta od 2002 roku. Budowana za 175 milionów dolarów miała stać się motorem rozwoju zaniedbanej dzielnicy East Side. Po 23 latach wokół areny wciąż nie ma restauracji, hoteli ani żadnego życia miejskiego. Kibice przyjeżdżają samochodem, wchodzą na mecz, wychodzą i od razu wracają do domu.
NBA określiła Frost Bank Center jako obiekt oferujący najgorsze doświadczenie kibicowskie w całej lidze. Hala wymaga według ekspertyz ponad 244 milionów dolarów na konserwację w ciągu najbliższych 20 lat i to bez uwzględnienia modernizacji koniecznych do konkurowania z nowymi obiektami.
Nowa arena powstanie przy Hemisfair w samym centrum San Antonio, tuż obok Tower of the Americas. To powrót do miejsca, gdzie Spurs grali w latach 1973-1993 w legendarnej HemisFair Arena, nazywanej najgłośniejszą halą NBA. Tamta została rozebrana w 1995 roku pod rozbudowę centrum kongresowego.
Planowana pojemność to około 18 000 miejsc, czyli de facto podobna jak obecnie. Różnica będzie w radykalnie rozbudowanej ofercie miejsc VIP, lóż biznesowych i klubów premium. To tam generowane są największe przychody współczesnych aren. Chase Center w San Francisco przynosi Golden State Warriors 2,5 miliona dolarów za mecz tylko z lóż, a łącznie arena generuje ponad 800 milionów dolarów rocznych przychodów, czyli dwukrotnie więcej niż średnia ligowa.
Porównanie z gigantami
Intuit Dome LA Clippers (przy okazji poczytaj o specyficznej trybunie The Wall na tym obiekcie), otwarta w sierpniu 2024 roku, kosztowała 2 miliardy dolarów , najwięcej w historii NBA. Właściciel Steve Ballmer zapłacił całość z własnej kieszeni. Arena ma 18 000 miejsc, ekran LED o powierzchni prawie jednego akra i 120 toalet (trzykrotnie więcej niż standardowo). To pierwsza arena NBA ze statusem „climate positive”.
Chase Center Golden State Warriors w San Francisco kosztowało 1,3-1,6 miliarda w 2019 roku, to dokładnie tyle, ile teraz planują wydać Spurs. Również w pełni prywatnie finansowane. Warriors sprzedali członkostwa za 15-20 tysięcy dolarów od miejsca jeszcze przed otwarciem, zbierając 2 miliardy przychodów zanim arena w ogóle zaczęła działać.
Fiserv Forum Milwaukee Bucks to najtańszy z nowoczesnych obiektów. Zaledwie 524 miliony całkowicie, z czego 250 milionów publicznych. Pojemność 17 341 miejsc. Mimo mniejszego budżetu arena stała się symbolem rewitalizacji centrum Milwaukee i przyczyniła się do mistrzostwa Bucks w 2021 roku.
Oklahoma City Thunder buduje obecnie arenę za 900 milionów z planowanym otwarciem w 2028 roku. San Antonio plasuje się więc dokładnie w kategorii aren dla rynków średniej wielkości (więcej niż małe miasta, znacznie mniej niż giganty z wybrzeży).
Budowa = olbrzymie miejsce pracy
Podczas budowy powstanie około 10 000 miejsc pracy. Monterzy, operatorzy maszyn, elektrycy, hydraulicy, inżynierowie – stanowiska tymczasowe na okres pięciu lat trwania projektu. Dla porównania budowa Intuit Dome stworzyła 7000 etatów, a Milwaukee Fiserv Forum zatrudniło 3800 pracowników budowlanych przez dwa lata realizacji.
Po otwarciu arena wygeneruje około 3000 stałych miejsc pracy według prognozy opartej na modelu Oklahoma City Thunder. Pełne etaty to 300-500 osób – kierownicy operacyjni, menedżerowie wydarzeń, pracownicy marketingu, sprzedaży, finansów.
Część etatów w dniu meczowym to 2000-2500 osób: ochrona, sprzedawcy biletów, obsługa gastronomii, stewardzi, sprzątanie. Stawki godzinowe od 15 do 25 dolarów. Umowa zespołowa z miastem gwarantuje minimum 18 dolarów na godzinę , dokładnie stawkę wejściową dla pracowników miejskich San Antonio.
Realność tych prognoz? Badania akademickie z Brookings Institution pokazują, że wpływ ekonomiczny nowych aren jest zazwyczaj mocno przeszacowany. Większość wydatków kibiców to substytucja: ludzie zamiast pójść do kina, idą na mecz. Pieniądze krążą w mieście, ale nie są nowymi pieniędzmi z zewnątrz.
Jeremy Sochan – kontrakt wygasa, przyszłość niepewna
Jeremy Sochan, jedyny Polak w NBA, spędził pierwsze trzy sezony kariery w Frost Bank Center. W nowej hali może zagrać, ale tylko jeśli Spurs przedłużą jego kontrakt. W trwającym sezonie 2024-25 Sochan rozegrał 54 mecze, notując średnio 11,4 punktu, 6,5 zbiórki i 2,4 asysty przy 53,5% skuteczności z gry.
Problem? Stracił miejsce w podstawowej piątce, zaczynając tylko 23 z 54 spotkań, a jego liczba minut na parkiecie spadła. Do tego nękają go kontuzje. W październiku 2025 roku Spurs nie przedłużyli jego umowy, co jasno sygnalizuje wątpliwości co do przyszłości 22-letniego Polaka w Teksasie.
Kontrakt Sochana wygasa po tym sezonie. Latem 2026 roku zostanie ograniczonym wolnym agentem. To oznacza, że Spurs będą mogli dorównać do każdej oferty od innego klubu, ale wcale nie muszą. Jeśli Sochan podpisze nowy kontrakt ze Spurs, prawdopodobnie 3-4-letni, wygaśnie on przed otwarciem nowej areny lub dokładnie w momencie jej otwarcia.
Arena otworzy się w sezonie 2032-33. Sochan będzie miał wtedy 27-28 lat. Victor Wembanyama, wokół którego budowany jest zespół, będzie miał 25-26 lat i wejdzie w szczyt formy dokładnie na otwarcie nowego obiektu. To nie przypadek, że Spurs planują kolejną dynastię w nowoczesnej hali generującej przychody na poziomie najlepszych klubów ligi.
Prawa do nazwy – od 8 do 15 milionów rocznie
Obecna umowa Frost Bank Center to szacunkowo około 2-3 milionów dolarów rocznie z tzw. naming rights – jedna z najniższych w całej NBA. Nowa arena w centrum miasta może przynieść 8-15 milionów dolarów rocznie z praw do nazwy. Dla porównania Crypto.com Arena w Los Angeles to 35 milionów rocznie przez 20 lat, Intuit Dome to 21,7 miliona rocznie, Chase Center to 15-20 milionów.
San Antonio to siódme co do wielkości miasto USA, ale nie ma korporacyjnej bazy Kalifornii czy Nowego Jorku. Ma jednak ponad 400 central firm, w tym giganty jak USAA, Valero, Whataburger czy HEB. To potencjalni nabywcy praw do nazwy areny.
Według umowy z miastem i hrabstwem Spurs zachowują wyłączność na prawa do nazwy , to przychód w 100% dla klubu, nie dla miasta. Podobnie z reklamami, lożami i prawami do transmisji. Miasto dostaje stały czynsz 4 miliony rocznie rosnący o 2% – przewidywalny, ale niewielki. Główne zyski idą do prywatnych właścicieli.
Pięć mistrzostw i era Duncana
San Antonio Spurs to pięć mistrzostw NBA (1999, 2003, 2005, 2007 i 2014). To jeden z najbardziej utytułowanych klubów XXI wieku. Dynastia Wielkiej Trójki – Tim Duncan, Tony Parker, Manu Ginobili to 575 zwycięstw w regularnym sezonie i 126 wygranych w playoff. Grali razem od 2002 do 2016 roku, zdobywając cztery pierścienie.
Trener Gregg Popovich prowadził wszystkie pięć tytułów i ma na koncie 1422 zwycięstwa, a to rekord wszech czasów NBA. W 2025 roku przeszedł na stanowisko prezydenta klubu, kończąc trenerską karierę. Era 1999-2017 to 22 kolejne występy w playoff i rekordowa seria 18 sezonów z minimum 50 zwycięstwami.
Dziś Spurs przechodzą przebudowę wokół Victora Wembanyamy, 21-letniego Francuza uznawanego za największy talent od czasu LeBrona Jamesa. Niedawno dołączył do nich De’Aron Fox na maksymalnym kontrakcie do 2029-30. Nowa arena otwiera się dokładnie, gdy Wembanyama ma wejść w szczyt kariery.
Dla miasta o tak dumnej tradycji koszykarskiej utrata Spurs byłaby katastrofą wizerunkową i ekonomiczną. Dlatego miasto i hrabstwo zgodziły się na tak duży publiczny wkład. Alternatywa, czyli to, że klub przenosi się do Seattle, Las Vegas czy innego miasta, była nie do przyjęcia.
Komentarz redakcji
Budowa hali za 1,3 miliarda dolarów to około 5,2 miliarda złotych, czyli wielokrotność budżetów wszystkich hal sportowych w Polsce razem wziętych. To pokazuje przepaść między NBA a europejską koszykówką, ale też potencjał branży sportowej jako generatora miejsc pracy. 3000 stałych etatów to więcej niż zatrudnia większość polskich klubów Ekstraklasy łącznie z całą infrastrukturą.