Wywiad: Jakub Suszka – dziennikarz pokerowy
Damian Jursza
O tym czy poker w naszym kraju jest legalny, ile zarabiają zawodowi pokerzyści, jakie sukcesy odnoszą Polacy oraz mitach związanych z filmem „Wielki Szu” – rozmawiam z Jakubem Suszką, popularnym dziennikarzem i blogerem pokerowym.
Zacznijmy od konkretów z pokera da się żyć? Jest on w ogóle w Polsce legalny?
Jeśli chodzi o pierwszą kwestię. Tak, poker daje szansę na dobre, wygodne życie. W krajach Europy Zachodniej, a także w USA pokerzysta to normalna praca, taka, jak lekarz, czy prawnik, chociaż oczywiście specyfika jest inna. Największe gwiazdy pokera, jak Doyle Brunson, Phil Hellmuth, Daniel Negreanu czy Phil Ivey są w stanie wygrać w ciągu roku kilka milionów dolarów. Jednak większość osób, która żyje z gry w pokera, zarabia oczywiście sporo mniej. Tak samo, jak w piłce nożnej. Rooney, Eto’o, Ronaldo i Messi zarabiają najwięcej, po kilkanaście milionów euro, ale zarobki przeciętnego piłkarza są odpowiednio niższe.
Jednak będąc dobrym pokerzystą, solidnym graczem można utrzymać rodzinę i zabezpieczyć jej byt. Trudno mówić o średnich kwotach, jakie wygrywają pokerzyści, bo jest to różne dla każdego pokerzysty i zależy od wielu czynników.
Drugi aspekt. Obecnie, na skutek głupoty polskich polityków, którzy w 2009 roku uchwalili ustawę hazardową, poker został prawie całkowicie zdelegalizowany. Poker live (czyli turnieje i gry pieniężne na żywo) jest dozwolony tylko w kasynach. Jednak sposób opodatkowania jest tak absurdalny, że nikomu nie opłaca się grać. Poza tym, w wyniku tej ustawy w Polsce nie mogą odbywać się prestiżowe turnieje pokerowe, jak European Poker Tour, który kilkukrotnie gościliśmy w przeszłości, w Warszawie.
Jeśli chodzi o pokera online, to zgodnie z ustawą jest on nielegalny. Nie ma jednak żadnych skutecznych narzędzi, aby to egzekwować. W efekcie, tysiące Polaków gra w pokera online i nie płaci podatków od ewentualnych wygranych, pomimo że wielu z nich chciałoby to robić. Bo nikt nie ma ochoty zastanawiać się, czy kiedyś nie zapukają do niego ,,smutni panowie” w ciemnych okularach. Polska, gdyby miała myślących, mądrych polityków, to wzorem Europy Zachodniej zalegalizowałaby pokera. Szacunki mówią, że budżet państwa mógłby zarobić na tym dodatkowe 100 milionów euro rocznie! Taka kwota starczyłaby np. na budowę stadionu wielkości tego, na jakim gra Legia Warszawa.
Ilu jest w Polsce ludzi, którzy zawodowo grają w pokera?
Ciężko jest mi to oszacować. Ale myślę, że maksymalnie kilkaset osób gra w Polsce zawodowo i jest w stanie utrzymać się z tego, nie musząc martwić się o dodatkową pracę. Natomiast szacunki mówią, że styczność z pokerem (czyli grało w niego przynajmniej raz) miało aż 800 tysięcy Polaków! A np. w USA gra 2 procent obywateli, czyli ponad 6 milionów osób! Oczywiście są w tym osoby, które grają np. ze znajomymi w piątkowe wieczory.
Czy Polacy odnoszą międzynarodowe sukcesy? Niedawno w mediach głośno było o Jakubie Michalaku, który w Londynie wygrał ponad 400 tysięcy euro.
Gdybym zaczął wyliczać sukcesy naszych pokerzystów, to zajęłoby to trochę miejsca, więc skupię się na tych najważniejszych. Marcin Wydrowski, w grudniu 2012 roku, wygrał turniej z serii World Poker Tour, który rozgrywano w Pradze. WPT to jedna z trzech najbardziej prestiżowych serii pokerowych. Za zwycięstwo, Marcin otrzymał ponad 423 tysiące dolarów.
Rzeczywiście, Jakub Michalak w czerwcu tego roku wygrał prestiżowy turniej w Londynie. Był on rozgrywany najpierw na murawie stadionu Wembley, w specjalnych namiotach, a finał w jednej z sal konferencyjnych na tym stadionie. Kuba pokonał wielu utytułowanych graczy i za I miejsce otrzymał 436 tysiące euro.
Kolejne sukcesy to dwa 3. miejsca Marcina Horeckiego (członka prestiżowego Team PokerStars Pro) w turniejach z serii European Poker Tour. W 2008 roku zajął 3. miejsce w Londynie (nagroda: $584,287 ), a w 2010 roku zajął 3. miejsce na EPT Praga (nagroda: $366,430).
Jest jeszcze m.in. Artur Wasek, który imponował w 2010 roku- najpierw w marcu zajął 4. miejsce na EPT Berlin- 379 tysięcy dolarów, a we wrześniu powtórzył swój wyczyn w Londynie- ponad 375 tysięcy dolarów.
Jest też spora rzesza osób, która grają w internecie po godzinach i często chwalą się wśród znajomych, że raz wygrywają, raz przegrywają, ale i tak „wyciągają” drugą pensję. To naprawdę takie proste?
Nie, na pewno tak nie jest. Poker to akurat taka gra, w której, aby być dobrym, czyli na nim zarabiać trzeba poświęcić sporo czasu na naukę. Podobnie, jak treningi w piłce nożnej czynią Cię lepszym piłkarzem, tak w pokerze ciągle musisz doskonalić strategię swojej gry, analizować, jakie błędy popełniasz w grze i je eliminować.
Domyślam się, że takie historie w stylu ,,wyciągam drugą pensję z pokera, jestem super” są bardzo medialne. Ale prawda jest taka, że, aby być graczem wygrywającym w długim okresie czasu, trzeba doskonalić swoje umiejętności.
Dodam jeszcze jeden fakt. W krótkim czasie (np. kilku miesięcy) ktoś może być graczem wygrywającym i coś tam dorobić, ale w długim okresie (np. kilku lat) wcale tak nie musi być. Znowu chodzi o nasze umiejętności.
Jeśli ktoś gra w internecie i zarabia na tym, to jest to efekt wiedzy, doświadczenia i umiejętności. Nawet, gdy poker to nie jest jego ,,pełny etat”.
Gra na żywo na turniejach, różni się od gry przed komputerem. W tym drugim przypadku znacznie trudniej złapać kogoś na blefie. Z punktu widzenia zawodnika, gdzie lepiej grać?
Na początku warto wyjaśnić jedną rzecz. Blef w pokerze jest przeceniany przez osoby, które nie znają się na pokerze lub mają bardzo nikłe pojęcie o tej grze. Blef jest dobry tylko wtedy, gdy stosuje się go rzadko i przeciwko rywalowi, o którego sposobie gry coś wiemy. Czyli wiemy, jak może zareagować na dany układ kart na stole. Ciągłe blefowanie w pokerze to mit, zaczerpnięty m.in. z ,,Wielkiego Szu”, który swoją drogą nie jest filmem o pokerze, ale o oszukiwaniu.
Turnieje ,,na żywo”, czy poker w internecie? Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Wszystko zależy od indywidualnych predyspozycji, upodobań. Pokerzyści, mający po 60-70 lat wolą turnieje live, bo na tym się wychowali. 20-latkowie wolą grać w internecie, bo tam mają okazję rozegrać więcej rozdań w ciągu godziny, a więc szybciej zyskują doświadczenie. Są też gracze, którzy dobrze czują się i tu, i tu. Takim przykładem może być Phil Ivey. ,,Tiger Woods pokera”, bo taki ma przydomek w turniejach live wygrał już ponad 17,5 miliona dolarów, a w pokerze online ponad 19 milionów dolarów.
Jeśli zaczynamy swoją przygodę z pokerem najlepiej zagrać sobie w internecie, ale też w piątkowy wieczór zaprosić kolegów i pograć w domu, na żywo. Po pewnym czasie będziemy wiedzieli, co nam bardziej odpowiada.
Przez lata wokół pokera zrodziło się wiele mitów. Pokerzystom przypięto łatkę hazardzistów, często mówi się też o ciemnej stronie typu kasynowe mafie itd. To zapewne wpływa na popularyzacje tej dyscypliny w Polsce.
Niestety. Poker ma tego pecha, że zyskał popularność wśród typów spod ciemnej gwiazdy. Swoją popularność zaczął zdobywać też w czasach Dzikiego Zachodu, gdzie był rozrywką w saloonach, czy na statkach pływających po Missisipi, a tamto towarzystwo nie było zbyt grzeczne.
Gdyby spytać przeciętnego człowieka o pierwsze skojarzenie z pokerem, to jestem pewien, że byłoby negatywne. Wiele osób w Polsce kojarzy pokera ze wspomnianym już ,,Wielkim Szu”. Ale tak naprawdę, jak już wcześniej wspomniałem to film o oszukiwaniu, poker jest tam tylko dodatkiem. To śmieszne, ale 31 lat od debiutu tego filmu, większość ludzi nadal swoją wiedzę o pokerze opiera na nim. W Polsce, poker nie miał kiedy wyrobić sobie pozytywnego wizerunku. W czasach PRL nikt nie myślał o grze w karty, ale o tym, co włożyć do garnka. A w pokera grali kryminaliści. Dopiero po 1989 roku, poker zaczął zdobywać popularność, coraz więcej ludzi widziało w nim wspaniałą rozrywkę.
Pokerowi szkodzą też nasi politycy. Ich głupota doprowadził do tego, że poker znalazł się w ustawie hazardowej, zaliczono go do hazardu! Absurd. Każdy, kto ma pojęcie o pokerze wie, że to taka sama gra, jak szachy, czy brydż. W pokerze jest tyle samo hazardu, co w skokach narciarskich. Tak, jak pokerzysta nie ma wpływu na to, jakie karty dostanie, tak skoczek nie ma wpływu na siłę wiatru. Ale to od nas zależy, czy weźmiemy udział w rozdaniu, i od skoczka, jaką taktykę przyjmie w danym skoku. W pokerze, ponad 70 procent rozdań kończy się bez pokazania kart. A więc oznacza to, że w tych 70 procentach nie miało znaczenia, jakie karty dostaliśmy, bo tylko ich właściciele je widzieli. Ważne było, jak je rozegraliśmy, jaką strategię wybraliśmy.
I jeszcze jedno. W pokerze online nie ma możliwości prania pieniędzy przez grupy przestępcze. Po pierwsze firmy pokerowe stosują masę zabezpieczeń, które wykryją najmniejszy, podejrzany ruch. Po drugie, nakład środków, jakie trzeba by ponieść, aby wyprać dowolną kwotę jest nieopłacalny w stosunku do oczekiwanych zysków.
Jak będzie wyglądać przyszłość pokera w Polsce?
Dobre pytanie. Sam się nad tym zastanawiam. Pracuję jako dziennikarz pokerowy dla Stowarzyszenia Wolny Poker, gdzie walczymy o zmianę prawa pokerowego w Polsce. Mamy gotowe projekty ustaw, własne propozycje i chcemy dyskutować z politykami. Prezesem WP jest jeden z najlepszych polskich pokerzystów – Marcin Horecki, wspiera nas także wielu innych najlepszych graczy w Polsce. Jednak to do polityków należy kolejny ruch. Są politycy, którzy poza kamerami telewizyjnymi nas popierają, ale otwarcie tego nie mogą przyznać. Mnie pozytywnie zaskoczył Jan Tomaszewski, kiedyś wspaniały bramkarza, teraz poseł. Otwarcie nawołuje do zmiany pozycji pokera w ustawie hazardowej. W pokera gra m.in. Marek Borowski.
Dzięki działaniom, jakie podejmujemy w Wolnym Pokerze, myślę, że świadomość pokera wśród Polaków rozwija się w stronę rosnącego zainteresowania tą grą. Coraz więcej osób dostrzega, że poker to nie gra hazardowa, ale gra towarzyska, jak brydż, idealna na piątkowe spotkanie ze znajomymi.
Zapraszamy dziennikarzy na zagraniczne turnieje pokerowe. Dziennikarze Sport.pl, ,,Dziennika Gazety Prawnej”, Newsweeka, Polskiego Radia ,,Czwórka”, TOK FM, Bankier.pl, ,,Polska The Times”, Dzień Dobry TVN, TVP 1, CKM i wielu innych mediów byli z nami na kilku turniejach. Mieli okazję porozmawiać z najlepszymi pokerzystami świata, gwiazdami sportu, jak Boris Becker, który coraz lepiej gra w pokera i ich opinie są fantastyczne. Był z nami także bloger Tomek Tomczyk, znany jako ,,Kominek”. On zakochał się w pokerze. Sporo dziennikarzy mówi, że dopiero obecność na takim turnieju pozwoliła im zrozumieć pokera, niektórzy zaczynają grać. Dzięki Wolnemu Pokerowi w polskich mediach pojawiło się ponad 50 materiałów o pokerze!
W mojej ocenie, w najlepszym razie czekają nas jeszcze 2-3 lata walki o zmianę prawa pokerowego. Podczas wyborów w 2015 rku będzie okazja, aby każdy pokerzysta, amator lub profesjonalista wywierał presję na politykach, aby Ci czuli, że trzeba dyskutować z tym środowiskiem.
Na koniec poproszę o trochę porad dla czytelników, którzy chcieliby zacząć swoją przygodę z pokerem. Jakie branżowe serwisy internetowe i blogi warto śledzić?
Jeśli chodzi o newsy, blogi pokerowe i artykuły, to polecam zacząć poranny przegląd pokerowy od PokerTexas.pl – to największy taki portal w Polsce. Polecam Wam również WolnyPoker.org, gdzie ja codziennie piszę o pokerze, ale w odniesieniu do spraw legislacyjnych, prawnych- znajdziecie u nas przykłady tego, jak poker regulowany jest w innych krajach, ale także porady dotyczące np. pokerowego savoir-vivre’u.
Wolny Poker i PokerTexas.pl mają też wspólny podcast pokerowy – ,,Heads-Up”. Prowadzę go ja oraz Paweł Majewski z PT. W każdą sobotę możecie posłuchać, jak komentujemy najważniejsze wydarzenia pokerowe mijającego tygodnia.
Jeśli szukacie materiałów szkoleniowych, porad to polecam IntelliPoker.pl – to internetowa szkoła pokera, należącą do największego pokerroomu na świecie. Jest tam dużo materiałów przygotowanych przez wielu dobrych pokerzystów.
Na koniec wpadajcie na moje cotygodniowe felietony na Poker24.pl – piszę w nich m.in. o osobach ze świata pokera i przedstawiam ciekawostki pokerowe. Znajdziecie mnie także na Twitterze – tam na bieżąco informuję o pokerowych wydarzeniach, turniejach i komentuję pokerową rzeczywistość. Na koniec mój blog w serwisie NaTemat.pl, gdzie poruszam ciekawe zagadnienia związane z pokerem. A na Facebooku jestem tutaj www.facebook.com/blogpokerlive.
[Fot. Images_of_Money/Flickr]